wtorek, 26 października 2021

Kolejny wyryp rowerowy przed pracą.

Cóż tu wiele pisać, nie pierwszy, i da Bóg nie ostatni? Lubię tak "na skróty", nie zawsze jest czas na dłuższe trasy, nie zawsze na to pogoda czy... ochota. Wszak to nie tak, żebym był cyborgiem. Ja też czasami bywam zmęczony lub po prostu mi się nie chce... Ale zazwyczaj się chce.

A jak się chce, to zawsze się czas znajdzie i wtedy: |

Pojechał, bez planu. Przed siebie... tak jak lubię!

Gumniska jakich nie znacie

A ja chłopak stąd jestem

Ładna...


Wola Rzędzińska

Jak łatwo zauważycie, ze wstrętem traktuję wszelkie utwardzane nawierzchnie

"Kuzkówna" - dawno, dawno temu, był tu ołtarz, na którym Odprawiana była msza w czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Potem wraz z rozrostem osiedla bloków wkoło tego miejsca, zaczął rosnąć kościół

Ale choć to już "cywilizacja" to ciągle jeszcze udało się wykroić kawałek terenu...
A potem już grzecznie do pracy. Wykręcony nie na tyle by się chciało odpoczywać, ale na tyle by przyjemnie było w pracy siedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz