środa, 1 września 2021

Lisia Góra wabi...

Lisia Góra to ciekawe miejsce. Nie dość że z ładnymi widokami, wszak to najwyższa wydma w okolicy, to jeszcze będące świadkiem dramatycznych wydarzeń z czasów nieudanego Powstania Krakowskiego, które swój finał znalazło na ostrzach wideł i siekier Rabantów Galicyjskich. A prawie że współcześnie miejsce gdzie żył i tworzył Jan Rybowicz... (Wikidurnie nazywają go "literackim autodydaktom"... samoukiem był!!! wasza politpoprawna oszołomiona mać!!!)


Lisia Góra jako góra, znaczy jako wydma powstała w epoce lodowcowej stawiam na to że było to drugie zlodowacenie Sanu, jakieś 730–430 tyś lat na zad... A ściślej mówiąc już po jego ustąpieniu, gdy było za zimno na wegetację roślin i za sucho - ot w sam raz by mroźne północno zachodnie wiatry przesypywały pokłady zwietrzeliny.

No więc mamy już tę Lisią Górę, no i pasuje coś tam poszperać. Dopiero co wróciłem z Tatr, Ania u siebie, dom oporządza, a mnie się oporządzać nie chce, no to uciekam na rower i jadę do Lisiej Góry, czemu tam? A czemu nie?


 Może nie jakiś wyczyn ale przygoda w sumie fajna. I warto się przejechać.


"pole, pole, szczyre pole... gdzie ja jestem? Ja pier***e!"




Nie wiem, co to jest, co upamiętnia i co palił autor...

Wnętrze karczmy



Zewnętrzne wnętrze karczmy

I całkiem zewnętrzne, zewnętrze karczmy




ściżka tako... ale prowadzi tam gdzie ma prowadzić

Rezerwat Debrza - zaiste nie mam pojęcia czego rezerwatem jest ten rezerwat - no chyba że to rezerwat dla deweloperów, na wypadek gdyby im już innych lepszych terenów zabrakło?

Cmentarz w Krzyżu, po drodze wpadłem jeszcze do najbliższych na krótką modlitwę

Ul. Piekarska

i Rynek
A potem? A potem do domu, obiad szykować, mieszkanie oporządzać... a co jak Aneczka przyjedzie i ten syf zastanie? No co się wtedy stanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz