piątek, 4 marca 2022

W Mielcu spacer na tropie Jankesów

Jak wiecie (no Putin nie wie, więc się nie wygadajcie, bo On tylko czyha na takie wiadomości ;) ) w Polsce rozlokowano elitarne pododdziały jakieś elitarnej dywizji z równie elitarnego korpusu jakiś wojsk. Nie moja sprawa - zakładam że coś w tym jest, aczkolwiek specjalnie sobie do głowy nie dobieram. Rosjanie na pewno przewidzieli taki ruch i jak pokazują zdarzenia nie przejęli się niem specjalnie. Zakładam iż ataku na państwa inne niż Ukraina nie planują, bo gdyby planowali, to pewnie teraz bym już tego posta pisać nie mógł.

Z drugiej strony, to zawsze jakaś atrakcja, sprzęt na żywo, Chinooki radośnie łopoczą nad głowami, obok z cichym pomrukiem silników przemykają humvee (o takiego to bym chciał mieć... i jeszcze w kopule jakieś MG-42 ma wypadek spotkania "miszcza kierofnicy" na swojej drodze - choć i czołówka była by dla takiego wystarczającą nauczką, a "hamwik" pewnie by się tylko zadrapał...

A do tego ci wszyscy przystojni, rośli, pewni siebie, sypiący dolarami nabuzowanie testosteronem spadochroniarze... nie dziw że tyle wycieczek w okolice ich stacjonowania widziałem tego dnia.

Aneczka oczywiście także iść chce... no muszę Ją pilnować!

Dzień wcześniej mieliśmy w Rzeszowie wieczór teatralny, więc nie było sensu wracać i zostałem już w Mielcu, zatem poranny spacer, był czynnością równie oczywistą jak umycie zębów i wypicie kawy.

Jak widzicie żaden rekordowy dystans,ot taki spacerek, za rączkę, przegadany... sama radość. W sumie to przecież po to poszliśmy, fajnie jest gdy dwoje ludzi dobiera się pod kątem tego co lubią robić. Ale to już w dorosłym wieku, w młodości "myśli" za nas biologia, szukamy (nawet nie, biologia za nas szuka) partnerów z którymi będziemy mieli udane biologiczne potomstwo, to czy będziemy z nimi szczęśliwi, już dla matki Genetyki nie ma większego znaczenia, o ile tylko na świat przyjdą nowi ludzie, ze zróżnicowanym garniturem genów i wydadzą nowe pokolenia. To taka gra matematyczna.






Oczywiście skrypt bloggera wstawił zdjęcia w odwrotnej kolejności - głupota programistów jest niereformowalna. Tyle że w tym przypadku nie ma to większego znaczenia - ot po prostu spacer.

Zdjęć sprzętu, ani ludzi nie zamieszczę... bo ich nie robiłem, po co? Nie moja działka, są blogi poświęcone obserwacjom ruchu powietrznego, są blogi poświęcone militariom - tam je znajdziecie, chyba nie ma sensu bym i ja je pokazywał?

A teraz łapki w górę, kto spodziewał się takiego kierunku i tematu posta?
Jak ktoś zgadł, to niech sobie kupi w nagrodę co będzie chciał - należy się.

No fajnie, czyli... kto zgadnie gdzie zabiorę Was w następnym poście? Dla ułatwienia dodam że mam nowy aparat i zdjęcia będą duuuużo lepsze... 

2 komentarze:

  1. Po cichu liczyłam na nagranie panów podczas porannego treningu - zawsze w amerykańskich filmach o armii najbardziej podobają mi się żołnierze biegający po terenie jednostki z rytmiczną pieśnią na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nierealne - ogrodzenie otoczone jakimiś plandekami.

      Usuń