Ot tak na piechotę, bo czemu nie? Mógł bym podjechać samochodem, ale po co? Mógł bym rowerem, ale chciałem się przejść. Lubię chodzić, w końcu to nas różni od małp. Wszak Platon czy Arystoteles byli perypatetykami którzy swe przemyślenia definiowali i przekazywali w czasie spacerów. Więc wiecie... Odyseja Kosmiczna Kubricka powinna się zaczynać nie od czarnego monolitu, ale od... pierwszego spaceru hominida który spostrzegł że wtedy widzi więcej i jego horyzonty ulegają ogromnemu rozszerzeniu!
Pamiętajcie wasze człowieczeństwo to nie samochody, ubrania czy smartfony, wasze człowieczeństwo to zdolność do chodu.
Więc na co czekacie? Zamiast czytać moje pierdoły, ubierajcie buty i idźcie na spacer, na pewno ie będzie to czas zmarnowany.
Jeśli ktoś jednak został... no trudno, nigdy nie miałem zdolności do przekonywania, to nich sobie chociaż poogląda:
Lubię zaglądać do Marzenki na cmentarz, nawet jak jadę gdzieś w tamtym kierunku, to albo przystanę, albo chociaż pomodlę się kilka sekund przejeżdżając obok.
|
Tu na razie jest ściernisko... ale będzie blokowisko... mam nadzieję że nie... | | |
|
|
Pola skrzyszowskie - w zasadzie duży kompleks nieużytków nieekologicznych
|
|
Nie ma to jak życie pod wiaduktem
|
|
Ktoś tu kiedyś zginął, ktoś inny postawił krzyż, pewnie jak wykaszali, to go przewrócili. znalazłem postawiłem na powrót, już tak by przy koszeniu nie uszkadzali dalej, pewnie wkrótce i tak sam rozsypie się ze starości. Ale po co to przyśpieszać?
|
|
O jest go tam dużo.... bardzo dużo... Swoją drogą, ta ziemia ma jakiegoś właściciela, to czemu od niego nie egzekwować by wykaszał draństwo kiedy jeszcze młode i nieszkodliwe?
|
|
Taki ścieżki... lubię!
|
|
Teraz to już nie atrakcja, ale wtedy to było pierwsze mrowisko z mrówkami w sezonie które spotkałem
|
|
Jeden z moich ulubionych krzyży - Pogórska Wola
|
|
współczesna - ale z biegiem lat nabierze patyny i pewnie za dwa stulecia ktoś będzie się nią zachwycał.
|
|
Tak jak tym krzyżem w centrum Woli Rzędzińskiej
|
|
Pomnik poległych - w sumie to się odechciewa polegać za ojczyznę jak sobie człowiek uświadomi że go mogą uhonorować takim pomnikiem ;)
|
|
Cmentarz wojenny nr.204 przytulony do cmentarza parafialnego a w tle parafialny kościół
|
|
Zgaduj zgadula - przed czy po "zmianie" czasu?
|
|
Opuszczona działka
|
|
Rozlewiska Małochlebówki
|
|
I mosteczek przezeń
|
|
Niezmiennie moja ulubiona chatynka w tamtych miejscach - jak bym miał odpowiednio dużą działkę to bym ten domek odkupił i sobie na działce postawił
|
|
Bobrowisko |
|
A to już ciekawe neogotycka brama do stajni przypałacowych Xiążąt Sanguszków
|
|
Wieczorem zaś - kolacjonarada korbowa w Białym Piecu
|
Czytam, bo wieczór i już po spacerku, ale ja najbardziej lubię te rowerowe! Chatynka rzeczywiście klimatyczna, też bym taką chciała. Na razie zostaje mi skansen w moim muzeum. Lubię czytać Twoje wpisy, bo masz ciekawe poczucie humoru i zawsze mnie rozśmieszysz, a to dziś bardzo potrzebne!
OdpowiedzUsuńmiło mi , miło... no to następny będzie rowerowy ;)
UsuńWspaniały spacer!!!!
OdpowiedzUsuńDołączyłabym do Ciebie ale daleko mieszkam :-))
Więc tylko wirtualnie Ci towarzyszyłam.
Dziękuję.
Ale zapraszam zawsze. Jak będziesz w okolicach, to po prostu się odezwij. oprowadzę po najciekawszych miejscach Tarnowa i takie pokażę, których nawet zawodowi przewodnicy nie pokazują.
UsuńKolejna ciekawa porcja zacisznych rejonów Tarnowa. Barszcz Sosnowskiego uprzykrza życie w wielu miejscach naszego kraju. Strasznie trudny do wytępienia lub raczej niemożliwy do usunięcia. A miał przed laty niby pomóc rolnikom. Przydrożne i nie tylko kapliczki choć na chwilkę zatrzymują przechodniów. Lubię takie umiejscowione przy wiejskich drogach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej... Nasz teren w kapliczki bogaty, piękny nimi (choć nie wszystkie są piękne, przy niejednej słowo kicz jest eufemizmem ;) )
UsuńA barszczu by nie było, gdyby nie było nieużytków
Całkiem zacny spacer i widać, że miło spędziłeś czas.
OdpowiedzUsuńDołączam do grona fanów klimatycznej chatki :)
Całkiem, nóżki ciut bolały.
UsuńPogoda Ci dopisała, był to bardzo przyjemny, wiosenny spacer.
OdpowiedzUsuńA chatynka faktycznie bardzo urokliwa.
Pozdrawiam:)
Dopisałem, choć wiesz, dla mnie nie ma złej pogody, najwyżej źle dobrane ubrania - choć przyznam że przy takiej spaceruje się milej a i zdjęcia ciut lepsze wychodzą.
UsuńCzłowieczeństwo to zdolność do chodu połączona z umiejętnością zauważania tego, co się widzi. Czyli wrażliwość. I tego Ci nie brakuje. Na szczęście.
OdpowiedzUsuńA o Marzence to i ja czasem myślę. Tak jest z nami.
w sumie... choć już taki Diogenes definiował człowieka jako "bezpiórego dwunoga z płaskimi paznokciami" ;)
UsuńOn chyba nie widział włosów niektórych osób ... Moje czasem tak się prezentują. Ale dwie nogi mam. ;)
UsuńI płaskie paznokcie ;)
UsuńMnie przekonałeś już w pierwszym akapicie. Ale jak już zaczęłam czytać, to chciałam skończyć, bo nie lubię tak w połowie przerywać.
OdpowiedzUsuńBo chód jest jak narkotyk - jak się zacznie iść, to szkoda się zatrzymywać, ta ścieżka kusi, tamta obiecuje przygody...
UsuńŚwietna Kapliczka piętrowa. A Chata na węgły. W moich stronach klasyka. Z tym ,że rozmiary mamy większe i kąty dachu inne, a i z naczółkami. To jest robota Amatora. Drewno niewymiarowe i taka niespecjalna. Wielcy ludzie, takie Rzeczy robią, ale samotni. Po sąsiedzku prawie, miałem takiego Piotra; sam studnię ca 25 metrów, wykopał. Szacunek
OdpowiedzUsuńTo uboga chatynka jest, biedachatka taka, z resztek, krzywych pni, odpadów.
UsuńA szyb konkretny! głęboko te wody macie