Spontan ale taki zorganizowany, bo planowany od pewnego czasu. My z Aneczką w ogóle mamy multum planów i jak nam jedne się pokrzyżują to zawsze któryś wypali. Tak było i w tym przypadku. Odpaliłem samochód dojechałem do Mielca, a potem już z Anią jej autem do Sandomierza.
Przy okazji odwiedzić miejsca znane z serialu... nie, nie chodzi o Ojca Mateusza... chodzi o serial Ziarno Prawdy, który oglądaliśmy z Anią, a Ania to i książkę nawet przeczytała, ja przyznam się beletrystyki przed oczami to chyba 30 lat nie miałem i nawet nie to że mnie nie ciągnie, zwyczajnie brakuje na wszystko czasu, a mając stosik popularnonaukowych książek, trudno w to jeszcze wcisnąć kryminał, czy pozycję SF (oj za tym mi tęskno).
To też nie tak że jedziemy tam tropić ślady prokuratora Szackiego, po prostu idziemy tam na spacer i poczęstunek, a przy okazji ten czy inny plener rozpoznamy, może jakieś ciekawostki uda się wyłuskać. Ważne by być razem. bo kaducznie się razem chce być.
Jak widzicie zaledwie musnęliśmy Sandomierz - ale czy to ważne. Nie jest tak daleko by nie móc odwiedzać tego urokliwego miasta wiele, wiele razy.
Parkujemy, opłacamy miejsce i w drogę.
|
Brama Opatowska
|
|
Linoskoczek |
|
Furta miejska - "ucho igielne" |
|
|
|
|
To już plener z "Szackiego"
|
|
Dworek Ojca Mateusza... no jednak się bez tego n ie obyło :)
|
|
Dzwonnica W kościele św Jakuba - nie darowałem sobie tego, od dawna miałem smaka na tę średniowieczną świątynię, a tym razem miałem też partnerkę, a jak się ma smaka i partnerkę to zawsze kończy się to jednym... zwiedzaniem ;)
|
|
Widok z dzwonnicy
|
|
To samo co u góry, ale z drugiej strony
|
|
Tablica epitafijna - późny gotyk
|
|
Wnętrze świątyni
|
Ładny kościół, ciekawy, wart zobaczenia, wart modlitwy. Ale idziemy dalej.
|
Sandomierski zamek
|
|
Widok z zamkowego dziedzińca
|
|
To samo co wyżej, ale z zamkowej studni
|
|
Ratusz |
|
Ratusz jest dla nas ważny - zamierzamy skorzystać z ciepłego, nastrojowego wnętrza Lapidarium. Nie oszukujmy się, pogoda spacerowa nie jest i chętnie bym już gdzieś stare kości zagrzał. Tylko mi głupio tak przed Anią, ale skoro sama zaproponowała, to mogę tylko zareagować entuzjazmem.
|
|
Wnętrza Lapidarium
|
|
Wasze zdrowie - do następnego razu! Zgadnijcie gdzie tym razem Was zabiorę?
|
Dziwnie wyglądacie bez rowerów :). Chociaż ta elegancka wersja też mi się podoba. Pamietam jak w jednym z komentarzy napisałeś mi kiedyś że na rower i wędrówkę nie ma złej pogody zatem ta Wasza tez była spacerowa a nie, że nie 😊
OdpowiedzUsuńNo wiesz... elegancka? ;)
UsuńA spacer owszem, w sumie nie pogoda nas od rajdu pieszego czy rowerowego odgoniła a kwestie zdrowotne.
Pogoda taka sobie, ale Sandomierz i tak zachwyca. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie dane mi tam wrócić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie próbuj. To jedno z tych miast do których zawsze chętnie się wraca, jak Kazimierz, Lanckorona czy Tykocin.
UsuńSandomierz jest miastem, które zachwyca swoją urodą na każdym kroku. Chociaż troszeczkę odżyły moje wspomnienia. Musiał być straszny ziąb bo po pierwsze nie ma tłumów a i Aneczka wygląda na zmarzniętą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ani i dla Ciebie, Maćku:)
Znaczy Aneczka to taka 100% kobietka, Jej zawsze zimno, no chyba że w gorącej kąpieli, saunie lub pod polarowym kocykiem ;)
UsuńAle faktycznie szału temperaturowego nie było, skoro chodziłem z zapiętej kurtce ;)