piątek, 11 lutego 2022

Na pęksowym brzyzku śpio, som Pon Bóg ino wie kto

Legenda, prawda? Pęksowy brzyzek, czyli taka niepozorna skarpa, nad rzeką (kiedyś tam płynęła Cicha Woda - która jak wiadomo "brzegi rwie" - ale się była odsunęła).  Kiedyś powstał tam mały cmentarzyk, Ziemia w Górach cenna, nikt najlepszych terenów na cmentarze nie poświęcał, co innego takie skrawki, do uprawy trudne i niewdzięczne, na pastwisko za małe. A jak powstał to wnet okazało się że ten i ów, włąsnie tam chce być pochowany i tak się zaczęło, dziś mamy tam pochówki ludzi bardzo z górami związanych, ale też będących tak ważnymi dla Polski i polskiej kultury że śmiało można mówić o jednym z panteonów narodowych.

My spacerujemy sobie tam wczesnym rankiem, przed mszą w tamtejszym maleńkim kościółku. Doba hotelowa kończy się o 10. Czyli do 10 mamy prawo korzystać z parkingu przy pensjonacie, a to znaczy że możemy ten czas poświęcić na spacer i mszę. A jak msza no to przecież w maleńkim kościółku pod wezwaniem Świętej Rodziny na Pęksowym Brzyzku właśnie, Jak msza to i zwiedzanie cmentarza...


Oczywiście durny algorytm wstawił mi zdjęcia w odwrotnej kolejności, ale chyba nie ma to w tym momencie większego znaczenia.






















To tylko cząstka zdjęć które zrobiłem, taka zajawka, zaproszenie - kto był, wie, kto nie był... koniecznie musi tu zaglądnąć.

10 komentarzy:

  1. Bardzo klimatyczne miejsce. Co prawda sama tu nie byłam, ale Twoje zdjęcia zachęcają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaraj się trafić, wprawdzie to nie twoje postapokaliptyczne klimaty, ale naprawdę warto odwiedzać.

      Usuń
  2. Byłam ale dawno. Jednak klimatu tego cmentarza nie da się zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda - zawsze w człowieku zostaje i nakazuje wracać.

      Usuń
  3. Byłam! Śpią sobie spokojnie znani i nieznani tego świata w tym interesującym i klimatycznym miejscu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczy samej, a dla nas to z jednej strony memento, lecz z drugiej też wielka motywacja do działania.

      Usuń
  4. Byłam dwa razy - miejsce niezapomniane. Spokój i piękno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - zapada w pamięć ale i ... odświeża pamięć.

      Usuń
  5. Cmentarz pamiętam, ale nie mogę sobie przypomnieć czy wchodziłam do kościoła. No i mam gdzieś w archiwum całkiem podobne zdjęcie nagrobka Makuszyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, bo z najlepszego miejsca na fotkę wszyscy robią ;)

      Usuń