niedziela, 17 lipca 2022

Kraków - Tarnów rowerowo

Do Krakowa jedziemy pociągiem, można by inaczej, ale Piotr chce tak, a mi nie zależy. Swoją drogą do Krakówka już kręciłem i był z tego wpis na blogu no to pora pokręcić i w drugą stronę.

Oczywiście wszystko w ramach współzawodnictwa "aktywne Miasta", ale gdyby nie to pewnie i tak byśmy się wybrali, bo to fajny ciekawa i wartościowa trasa. Niestety z oznakowaniem bywa tak sobie z tendencją do kiepsko, rzecz jasna nie wszędzie, ale miejscami w Krakowie woła o pomstę, bo nie wiadomo gdzie jechać. Znaczy gdzie to wiadomo, ale którędy to już się myli.

Również poprowadzenie szlaku przez tereny przemysłowe, jest pomysłem z gatunku lichych. Tak mam świadomość że tamtędy już wytyczono drogi dla rowerów i było to po prostu ekonomiczne, ale mam przypuszczenia graniczące z pewnością że tak samo jak w Tarnowie, krakowscy urzędnicy wytyczyli coś, nie biorąc pod uwagę opinii środowisk rowerowych. Np. w Tarnowie przebieg Velo Metropolis jest nader dziwny i bez opisu. sam mimo że Tarnów znam na wylot, miałem problemy z rozeznaniem się w nim. Żeby było weselej Puszczono Velo Metropolis szlakiem przez Lasek Buczynę - na jedno dobrze bo to miejsce ważne historycznie, a na drugie tragedia dla sakwiarzy i szosowców, bo tak szczere błota, koleiny i ogólnie wyryp. Czyli Kraków robi głupio, ale ty w Tarnowie udowadniają że można głupiej.

No nic, my z Piotrem śmigamy na rowerach trekkingowych, nam takie felery nie szkodzą.


Stojak do Krakowa, niby mamy bilety, ale nie mamy jak przypilnować rowerów, wszystko zawalone ukraińskimi pakunkami.

To dopiero początek

Slalom przez miasto

Ulubiony lokalik tarnowskich rowerzystów... sam nie wiem czemu?

a podobno gazu brakuje ;)

Kładka Ojca Bernadka

Nie wiem "co artysta chciał powiedzieć"... ale w sumie niegłupia instalacja

Klimaty którym nie umiem się oprzeć

BRZEGI

Kraków został daleko w tyle - to prowincja całą gębą... co widać, słychać i czuć.

nad Wisłą

GRABIE
rzekomo nie od grabi (narzędzia) ani od grabienia (w jednym i drugim znaczeniu) tylko od grabów... ;)

Kościół par. pw. Wniebowzięcia NMP

Dzwonnica



NIEPOŁOMICE

Niepołomicki zamek

Zauważcie co stańczyk pokazuje turystom...





NIEPOŁOMICE - SITOWIEC

Cmentarz wojenny nr. 325



PUSZCZA NIEPOŁOMICKA - Chyszne

Kapliczka św. Huberta

MIKLUSZOWICE

Mikluszowice - czas na popas

Zachodni przyczółek kładki w Mikluszowicach. Po prawej... patrz na kolejne zdjęcie

A swoją drogą - w lewo Uście Solne, a rzeka Raba - czy umie ktoś to wytłumaczyć?
(ps. ja wiem, ale stawiam kawę lub piwo temu kto poda prawidłową odpowiedź)

Góra św. Jana Chrzciciela. czyli dawne grodzisko wartownicze w późniejszym czasie poddane chrystianizacji.

Kładka - wyremontowana, ale wtedy gdy były dziury kryte płytami meblowymi i OSB, było jednak zabawniej - i nie trzeba było montować idiotycznych progów zwalniających...


Raba


Można by ciut krótszą drogę znaleźć, ale chciałem zobaczyć... to co poniżej



tak chodzi o te "arcydzieła" niemieckiej myśli fortyfikacyjnej

generalnie sam pomysł prefabrykowanych schronów bojowych był dobry ale...
O ile popularne "Tobruki" - stanowiły jeszcze jakieś realne punkty oporu, to już kochbunkry nadawały się tylko na wartownie bez większej wartości bojowej.

W czasach gdy opisywane wyżej fortyfikacje powstawały, nie było jeszcze wałów przeciwpowodziowych. Z drugiej strony fakt że poprowadzono je wzdłuż linii niemieckich umocnień, dobrze świadczy o nazi-geodetach (albo po prostu za PRLu po prostu wykorzystano już gotowce, choćby drogi dojazdowe, czy nasypy ziemne).

OKULICE

Grota przy sanktuarium Matki Bożej Okulickiej

Znaczy taka trochę "wsiowa atrakcja" - ale jest







Stara dzwonnica w stylu "obronnym" - to nawiazanie do legendy o początku kultu maryjnego - gdyż rzekomo w krytycznym momencie bitwie Wstydliwego z tatarami, Matka Boże objawiła się My, podała miecz i w ten sposób podniesione na duchu wojska chrześcijańskie zebrały się w garść i rozgromiły czambuł w czambuł...

wnętrze przez szczelinę nad drzwiami

na szczęście dziś z hurdycji nikt nie leje na mnie smoły czy oleju

Samo sanktuarium



Pora jechać dalej, jeszcze szmat drogi nam został. Ale to tereny, tak często przeze mnie pokazywana że już nie robiłem zdjęć, zresztą upał nas wymęczył, i szczerze mówiąc zdjęcia były ostatnią rzeczą o której myślałem.

OSTRÓW

Jeszcze tylko budowa nowego mostu, zjazdu z autostrady nad Dunajcem i powoli kończymy wycieczkę...

A propos - niedługo zacznę pisać o dużej akcji z Aneczką, wolicie około dziesięciu krótszych postów, czy np cztery ale zawierające kilka miejsc?

8 komentarzy:

  1. Świetne miejscówki zaliczyliście! Zamek w Niepołomicach piękny, a przejeżdżałam kiedyś w pobliżu i nie zajrzałam... Dzięki za te zabawne podpisy pod fotkami, oby poczucie humoru nigdy Cię nie opuszczało! Czy popas dostarczył Ci energii?
    A kolejne posty? Jak Ci wygodniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, to bogata trasa, choć jest ich kilka więc następnym razem postaram się pokazać nieco inne zakątki

      Usuń
  2. W Krakowie byłam jakieś 20 lat temu. Chętnie bym wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto. Choć ludzi mnóstwo i na spokojny spacer możesz nie liczyć.

      Usuń
  3. Ile by to pieszych wycieczek było! ;) Świetna trasa. Perełki wyłowiłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było by ich więcej, jak bym miał trekkinga, bo na "góralu" to nie rewelacyjnie się takie duże dystanse robi.

      Usuń
  4. Fajnie, że nie tylko kilometry się liczą, ale kilka niezłych miejscówek zaliczyliście. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, dla mnie ważna jest ilość zobaczonych miejsc po drodze mi dróg którymi jeszcze nie jechałem, kilometry to wartość wypadkowa

      Usuń