niedziela, 18 października 2020

Centrum Produktu Lokalnego, czyli - zaczyna się coś dużego

W trosce o Was na chwilę przestanę pisać o przygodach wodniackich, w końcu jeszcze jeden dwa "mokre" posty i na powiekach pojawiła by się Wam "skóra praczki" ;). Nie będzie też o Aneczce, tak wiem post bez Niej, to post zmarnowany, ale dajmy dziewczynie trochę odpocząć. 

 

 

 Wzgórza nad Pleśną i doliną Białej

Przydrożna figura gdzieś w Zgłobicach


Do Rzuchowej jedziemy całkiem nowym szlakiem, dłuższym, ale dogodnym dla rowerów. Bo musimy mieć opanowane wszystkie możliwe trasy, skoro chcemy organizować przejazdy turystyczne dla innych. A między innymi Centrum Produktu Lokalnego  w Rzuchowej jest jednym z podmiotów dla których chcemy pracować. Pracować, to dużo powiedziane - chcemy robić to co robimy, a przy okazji robić coś dla innych, popularyzować kolarstwo turystyczne i promować nasz region. Można. 

Krzyż pamiątkowy      
Jesteśmy w Dolinie Dunajca -
3 maja 1918 roku każdy metr tej ziemi był miejscem zażartej krwawej walki
    


Wiecie, dopiero będąc niejako w środku jakiegoś projektu, udaje się dostrzec ukryte dla zewnętrznego obserwatora mechanizmy, powody podejmowania takich a nie innych decyzji itp. Dostrzec nie znaczy zaakceptować, mamy ten komfort, że nie musimy robić tego co uważamy za złe, szkodliwe, nieprawidłowe z punktu widzenia interesów rowerzysty/turysty. Nie musimy, nie jesteśmy na etatach. Nawet nie macie pojęcia jakie to fajne! Za to możemy, radzić, sugerować, pouczać. Czy zdajecie sobie sprawę że mało kto z osób "robiących w turystce" ma pojęcie iż dla rowerzystów ważne jest... bezpieczne miejsce do przechowywania rowerów!

Centrum Produktu Lokalnego w Rzuchowej.
swoją drogą - serdecznie tu zapraszam, można kupić naprawdę mega smaczne rzeczy, których nie dostaniecie nigdzie indziej, a i zapoznanie się z tutejszą załogą da Wam wiele satysfakcji

 

No tak, piszę w liczbie mnogiej ale nie piszę o kogo chodzi, My czyli Tarnowska Korba. Było już o Korbie kilka postów, więc nie widzę konieczności przybliżania tematu. Na pewno też jeszcze nie raz będzie. 

Znów Dolina Białej - tyle że z nieco innego miejsca

A o co chodzi tak w ogóle? W ogóle chodzi o to że powstaje projekt "szlaku śliwkowego", który już jest, ale jest to szlak samochodowy, teraz my adaptujemy go na szlak rowerowy. Trzeba ugadać mnóstwo szczegółów, cały szereg działań, kolejność tychże, a nawet to jakie miejsca koniecznie muszą być na szlaku uwzględnione, jakie powinny być, które być mogą ale nie muszą itp. przez jakie gminy ma biec, itd. Reszta już w naszych rękach, nogach i głowach. przyznam szmat pracy - ale satysfakcjonującej. Oby tylko nie poszła na marne. 

My wewnątrz  

Kramik
 

CK mapa księstwa Galicji i Lodomerii


To be continued...







17 komentarzy:

  1. Świetna inicjatywa. Zostawicie po sobie ślad w postaci fajnej rowerowej trasy a to zaszczyt i przywilej, ale i tak jak piszesz ogrom pracy. Ja jako rowerzystka doceniam i trzymam kciuki. Informuj nas na bieżąco jak się sprawy mają ok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to daje satysfakcję, byle tylko nie spieprzono naszego projektu.

      Usuń
  2. Samochodowy szlak śliwkowy? Coś więcej, proszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W necie coś znalazłam, ale chetnie poczytam, co napiszesz:)

      Usuń
    2. Z grubsza chodzi o to samo, ale z racji na to że zwiedzanie odbywać się będzie na rowerach to prowadził będzie innymi drogami. Na pewno ten nasz będzie bardziej widokowy. Ale do tematu będę wracał.

      Usuń
  3. Fajna inicjatywa. U nas kilkanaście lat temu też walczyliśmy o utworzenie tras rowerowych. Najtrudniej było przekonać urzędników do tego projektu, ale udało się i teraz mamy kilkadziesiąt kilometrów tras przez lasy i drogi w całym regionie. Poszczególne gminy dogadały się między sobą i powstały trasy i miejsca odpoczynku w ciekawych lokalizacjach. Jest oznakowanie i mapki. Trzymam kciuki za powodzenie Waszego projektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas cokolwiek już jest - mamy WTRke, mamy Velo Dunajec i Velo Skawę, mamy Velo Metropolis, w planach jest Velo Biała. Natomiast nasz projekt tylko w minimalnym stopniu wymaga budowy nowych tras rowerowych, za to bazując na istniejącej infrastrukturze, ma stanowić gotowy produkt turystyczny. Będą oznakowania, mapki, aplikacja, przewodnik i tablice informacyjne.

      Usuń
  4. Bardzo mi się to podoba. Planujecie wydać coś na papierze? Ja z tego pokolenia co lubi mieć trasę w ręku. Uwielbiam mapy papierowe co bawi moje dzieci. U nas kilka lat temu było bardziej widać pasjonatów popularyzacji tras. Teraz dużo grup jeździ, widać ich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jeśli projekt przejdzie przez wszystkie szczeble administracyjne i zostanie wdrożony do wykonania, to ja natychmiast siadam do pisania przewodnika, Marek opracuje mapy. Powstaną też tablice informacyjne, ulotki i aplikacja.

      Usuń
  5. Doskonały pomysł z trasą rowerową. Pora zaznaczyć wyraźnie, że nie każdy turysta podjeżdża wszędzie autem. Rowerem jest zapewne przyjemniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm - niekoniecznie -to trasa naprawdę dla zaawansowanych, nawet nam, bądź co bądź zaprawionym kolarzom górskim dała w kość na wielu odcinkach. Ale na pewno satysfakcjonująca i dużo bardziej widokowa.

      Usuń
  6. Fajny pomysł, mimo iż sporo osób lubi taką formę turystyki to szlaków rowerowych jeszcze sporo nam brakuje. Trzymam kciuki żeby się udało a może i sam wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak - poza np Green Velo (z mnóstwem mankamentów, tragicznym oznakowaniem na wielu etapach, lub "pomyloną" nawierzchnią) mało jest takich szlaków, do wielodniowej turystyki opartej na zwiedzaniu danego regionu, a nie tylko przemknięciu przezeń na wzór kolarzy szosowych.

      Usuń
  7. Super inicjatywa. Życzę Wam powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Macieju.
    Super sprawa i fajna inicjatywa.
    Pozdrawiam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nam tylko urzędasy nie popsuli tego co już zrobiliśmy

      Usuń